Home Movies to nie tylko filmy z rodzinnych uroczystości, kroniki ślubów, chrztów, czy imienin. Ten nurt tworzą również filmowe dzienniki, (auto)portretujące filmowców (amatorów) i ich światy. Jedne z najsłynniejszych dzienników tego rodzaju stworzył Jonas Mekas – litewski emigrant, który stał się jednym z najważniejszych niezależnych filmowców Stanów Zjednoczonych. Mekas od niemalże 60 lat konsekwentnie pracuje nad „1 filmem”, rozpisanym na kilkadziesiąt obrazów (i blisko 200 godzin nagrań) zapisem swojego życia i środowiska nowojorskiego undergroundu.
Filmowiec ten urodził się w Siemieniszkach na Litwie, które opuścił w czasie wojny. Po latach spędzonych w obozach pracy, a następnie obozach dla uchodźców, w 1949 roku, wraz z bratem Adolfosem wyjechał do Stanów Zjednoczonych i zamieszkał w Williamsburgu – dzielnicy Nowego Jorku. Pracował w fabryce, a wszystkie zarobione pieniądze przeznaczał na sprzęt i taśmę filmową. Jak bowiem wspomina:
„Nie umieliśmy jeszcze pisać w żadnym języku, poza litewskim. Mogliśmy posługiwać się złym niemieckim lub złym angielskim. Któż by to czytał! Szybko pojąłem, że kino jest językiem międzynarodowym”.
Początkowo – chcąc raczej dać świadectwo, niż wyrazić się artystycznie – Mekas stał się kronikarzem wspólnoty litewskich emigrantów, szybko jednak zainteresowało go inne środowisko – ówczesna artystyczna awangarda Nowego Jorku i związani z nią niezależni filmowcy. Mekas nie tyle stał się jednym z nich, ile raczej ich portrecistą oraz animatorem całego ruchu. Powołał pismo „Film Culture. America’s Independent Motion Picture Magazine”, prowadził własną kolumnę poświęconą kinu awangardowemu w „Village Voice”. Do tego pomógł zorganizować New American Cinema Group, zrzeszającą twórców zainteresowanych produkcją niezależnych filmów, Film-Makers Cinematheque organizujące projekcji tego rodzaju filmów oraz Anthology Film Archive gromadzące zabytki sztuki filmowej.
W między czasie kręcił, przede wszystkim dzienniki, które następnie montował ze sobą tworząc kolejne rozdziały swojego filmowego portretu. Jednymi z najsłynniejszych obrazów Mekasa są: debiutancki Walden. Dzienniki, zapiski, szkice (1969), Reminiscencje z podróży na Litwę (1972) oraz Lost, Lost, Lost (1976). Filmy te opowiadają o podróży filmowca do Stanów, trudnych początkach i nieudanych próbach odnalezienia się w Nowym Jorku, wspólnocie, którą udało mu się w końcu zbudować oraz nostalgii za utraconą ojczyzną. Jego kolejne filmy – Raj jeszcze nie utracony. Trzecie urodziny Oony (1979), czy też Kiedy szedłem przed siebie, widziałem króciutkie mgnienia piękna (2000) – najbardziej przypominają home movies, Mekas uwiecznił bowiem na nich swój dom, dzieci, żonę i ich wspólną codzienność.
Wszystkie jego filmy cechuje niepodważalny styl: poszczególne obrazy kończą się często gwałtownymi cięciami, w momentach, w których kończyła się rolka taśmy w kamerze, brak w nich fabuły, pozornie nic się w nie dzieje. Za to obraz nerwowo migocze, zdjęcia są nieostre, często prześwietlone, bądź niedoświetlone, a dźwięk jest zredukowany do wypowiadanego z offu komentarza reżysera. Styl ten jest nie tylko wizytówką Mekasa, ale wynika również z założenia, któremu filmowiec jest wierny przez całe życie. Realizuje on filmy niedbale i na szybko po to, by uchwycić rzeczywistość „na gorąco”, moc natychmiast zapisać to, co widzi, co jest dla niego ważne i go urzeka.